FORUM WIELOTEMATYCZNE

gotowanie , porady

Ogłoszenie


  • Index
  •  » Glony
  •  » glony pędzelkowate pedzelkowate

#1 2011-11-06 03:09:36

 tomilondyn

Admin

7618831
Call me!
Skąd: Birmingham
Zarejestrowany: 2008-05-29
Posty: 257
Punktów :   
WWW

glony pędzelkowate pedzelkowate

Niestety woda znowu zrobiła się zielona okazuje się że niektóre preparaty biologiczne zwalczające glony są chyba nieco przereklamowane. Zastosuję stary sposób akwarystów. Kupię worek kwaśnego torfu ( ok 50l ) i umieszczę go w beczce-filtrze.  Będę przepuszczał przez niego wodę ze stawu, przy okazji będzie mała kaskada. Może zauważyliście, że często woda w stawach leśnych jest czysta i klarowna, a glinianki są zazwyczaj mętne i zielone. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest obecność torfu na łąkach i lasach bagiennych. Sam znam w okolicach Leszna szereg zbiorników o czystej klarownej wodzie, a wszystkie one znajdują się w dołach potorfowych jeśli nie wierzycie to wybierzcie się w okolice Brenna i Zaborówca i popytajcie miejscowych.  Kwaśny torf zawiera dużo garbników, których nie cierpią glony, a bardzo lubią karasie. Woda będzie miała odczyn lekko kwaśny, dzięki czemu spadnie twardość węglanowa  jest to szczególnie ważne, gdy woda którą napełniliśmy nasze oczko zawiera dużo węglanu wapnia CaCO3  tzw. twarda woda - ryby będą zadowolone. Innym sposobem akwarystycznym na zwalczanie glonów są szyszki olchowe i galasy (okrągłe zgrubienia na liściach dębu ). Umieszczone w wodzie uwalniają do niej garbniki, nie zakwaszając przy tym wody tak bardzo jak torf. Problem w tym że na szyszki olchy i na galasy należy jeszcze trochę poczekać (jest początek czerwca).  O innym sposobie pisze na swojej stronie Leszek Bielecki . On umieścił na dnie stawu worek z kwaśnym torfem, ale jak sądzę lepiej umieścić torf w filtrze, dzięki czemu zyskujemy doskonały materiał filtracyjny. W takim przypadku nie należy jednak stosować węgla aktywnego do filtrowania wody, gdyż pozytywne skutki stosowania torfu zostaną zaprzepaszczone, gdyż wszystko wychwyci węgiel.

        No i sprawdziło się. Minął tydzień od czasu gdy napisałem powyższe słowa, a przeszło miesiąc od założenia oczka. Sprawdziła się metoda filtrowania przez torf. Z powodu braku dużej beczki zadowoliłem się dużym plastikowym pojemnikiem na brudną bieliznę. Zamontowałem w nim przy dnie rurę odpływową. Wsypałem grubego żwiru aż otwór odpływowy został zakryty, na to nałożyłem wypłukanego pod bieżącą wodą (nie za mocno) kwaśnego torfu , i przykryłem gąbką do filtrowania wody  ( do nabycia w sklepach
  akwarystycznych ) Przez to wszystko przepuszczałem wodę ze stawu. Po trzech dniach woda odzyskała klarowność tak bardzo, że można oglądać poszczególne ziarenka żwiru na dnie. W początkowej fazie filtracji, gąbka bardzo szybko się zapychała i robiła strasznie zielona, musiałem ją często płukać. Wymieniłem ją na inną o większych otworach i jest o.k.      

glony nitkowate
Torf zabarwił wodę na lekko złocisty kolor, co w połączeniu z zielenią roślin wygląda naprawdę znakomicie przy czym woda jest bardzo klarowna i bez zawiesin. Wiadomo, że gdy w ogrodowym jeziorku panuje idealna równowaga biologiczna, inwazja glonów mu nie grozi.
Niekiedy jednak z różnych przyczyn następuje jej zachwianie i w ciągu kilku dni glony stają się problemem, zagrażając życiu ryb i ograniczając wzrost roślin wodnych. Pozostaje wówczas walka chemiczna. Sklepy ogrodnicze prowadzą sprzedaż środków niszczących te uciążliwe organizmy. Przy zakupie ich warto wybierać takie, które wiążą jednocześnie wydzielający się podczas rozkładu siarkowodór - związek bardzo szkodliwy dla życia biologicznego stawu.    

glony plamiaste
Przy stosowaniu preparatów do zwalczania glonów nie można jednak zaniechać mechanicznego oczyszczania wody za pomocą filtrów z węglem aktywnym, częściowej wymiany wody oraz wyciągania glonów siatką. Skutecznym sposobem może okazać się włożony do wody

worek z kwaśnym torfem. Wprowadzone w ten sposób kwasy humusowe obniżają nieco pH wody oraz znacznie ograniczają rozwój glonów
   

Walka z glonami będzie tym łatwiejsza im więcej cienia zapewnimy w naszym stawie. Glony jako rośliny zielone, do życia oprócz wyżej wspomnianych składników pokarmowych potrzebują światła. Nie możemy całkowicie

pozbawić dostępu światła do naszego stawu, gdyż inne rośliny przez nas pożądane również nie będą rosły. Należy dojść do pewnego kompromisu, który pozwoli ustalić równowagę biologiczną w naszym mini ekosystemie. Najlepszym sprzymierzeńcem będą rośliny o dużych liściach np. grążele i grzybienie, które potrafią zakryć dużą część powierzchni wody. W moim ogrodzie południowy brzeg oczka obsadzony jest winną latoroślą, więc w godzinach południowych, kiedy słońce świeci najintensywniej będę miał sporo cienia. Ponadto rośliny w stawie pobierają z wody sporo substancji odżywczych, przez co są konkurencją dla glonów. Rośliny biorą czynny udział w tzw. cyklu azotowym o którym możecie poczytać w dziale BIOLOGIA.
   

Tak więc podstawowa zasada w walce z glonami to zapewnienie równowagi biologicznej.Najbardziej skutecznym sposobem walki z glonami jest chyba zastosowanie lampy UV przeciwglonowej. Najlepiej, jeśli współpracuje ona z filtrem - często można kupić filtry zintegrowane z lampą UV.

Lampa UV to coś w rodzaju rury, przez którą przepływa woda tłoczona pompą, w osi tej rury umiejscowiony jest żarnik UV okryty tubusem ze szkła kwarcowego, które przepuszcza promienie UV. Między kwarcowym tubusem a ściankami rury z tworzywa sztucznego tworzy się płaszcz wodny grubości 1-2 cm. i na tę wodę i zawarte w niej drobnoustroje i jednokomórkowe glony działają promienie UV. Promienie te uszkadzają jądra komórek (konkretnie DNA) powodując, że komórki te tracą zdolność do rozmnażania. Przy dobrze dobranym przepływie wody i mocy lampy (w instrukcji każdej lampy są dokładne informacje, na jakiej wielkości staw daną lampę można stosować) w ciągu około 2 tygodni powinno nastąpić naturalne obumarcie glonów. Ponadto glony po naświetleniu mają tendencję do grupowania się w większe grudki, które łatwo mogą być wychwycone przez filtr.
   

Należy dodać, że lampy te są całkowicie bezpieczne, promienie UV nie wydostają się z wnętrza obudowy, działają jedynie na przepływającą wodę, nie zużywaja też wiele prądu, na średniej wielkości staw o poj. 10000 litrów wystarczy lampa o mocy 15 W. Lampę najczęściej montuje się na wężu doprowadzającym wodę do filtra, a montaż jest prosty.

Należy pamiętać, ze żarnik UV traci efektywność z biegiem czasu i należy go wymieniać po każdym sezonie. Co jakiś czas trzeba przemyć środkiem usuwającym kamień tubus kwarcowy, aby promienie UV bez przeszkód docierały do płaszcza wodnego. Jeżeli w stawie mamy twardą wodę , należy to robić co miesiąc lub dwa.
Powyższa metoda jest skuteczna w walce z tzw. "zieloną wodą" , glony nitkowe natomiast obrastające kamienie i rośliny należałoby usuwać mechanicznie, uważając przy tym aby nie uszkodzić folii na dnie stawu. Jest jednak metoda, w Polsce jeszcze niezby
   

dobrze znana, ograniczająca wzrost glonów osiadłych i planktonowych. Spotkałem się z nią tuż za naszą zachodnią granicą - piszę tuż gdyż Gerlitz leży na samej granicy - odwiedzając jeden ze sklepów akwarystycznych. Wykorzystuje się w tym celu tzw. magnetyzery. Urządzenie to zbudowane jest i działa podobnie jak magnetyzery stosowane w obiegu instalacji centralnego ogrzewania.

Jest to skrzyneczka z wtyczką do sieci elektrycznej oraz dwoma ok. metrowej długości przewodami, które nawija się na niedługim odcinku węża którym płynie woda z pompy do filtra. Urządzenie wytwarza silne pole magnetyczne, które zmienia na tyle strukturę soli pokarmowych, którymi odżywiają się glony, że nie są one w stanie tych soli wykorzystać, co z kolei mocno ogranicza ich rozwój. Drugim efektem działania magnetyzera jest to, że nie odkłada się kamień na tubusie kwarcowym lampy UV, a więc jest ona skuteczniejsza i nie ma konieczności częstego jej czyszczenia. Widziałem również magnetyzery bez zasilania elektrycznego, z magnesami stałymi wokół węża.
   

Zdjęcia zeskanowałem z materiałów reklamowych.

Nie sposób nie wspomnieć w tym miejscu o zwierzętach odżywiających się glonami. Są to między innymi  małże i rozwielitki. O ile żywot tych drugich w naszym stawie będzie bardzo krótki (staną się pożywieniem dla ryb) to małże będą filtrowały wodę chętnie i bardzo długo. Proszę tylko nie wrzucajcie małż do nowo założonego stawu, gdyż nie będą tam miały co jeść.

Offline

 
  • Index
  •  » Glony
  •  » glony pędzelkowate pedzelkowate

free counters

blog counter


Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plwww.lustra-drogowe.com.pl www.aranzacja-wnetrz.net.pl skup złomu Piła